Sebile na szwedzkim poligonie
Z czym na szkiery
Jadąc na szkiery musimy być przygotowani na każdą ewentualność. W naszych pudełkach muszą być przynęty twarde i miękkie, w naturalnych kolorach, i bardziej zmyślnych, szybko tonące i wolno tonące, o spokojnej akcji i bardziej agresywnej… – sami widzicie opcji jest dość sporo. Sytuacja na szwedzkich rozlewiskach Bałtyku jest dużo bardziej złożona niż na jeziorach śródlądowych. Tu pozycja Szczupaka jest ściśle zależna od pory roku (no ale to żadna nowość), decydujący wpływ jednak mają migracje ryb z morza, które wchodzą w szkiery celem odbycia tarła. Dotyczy to przede wszystkim Śledzia, który jest jednym z ulubionych smakołyków tamtejszych esoxów. Jego położenie determinuje aktualną pozycję głodnego paika. Cała zabawa zaczyna się komplikować gdy do aktualnie obecnego w szkierze śledzie dołączy się np. trący Leszcz. W tym momencie musimy zacząć bardziej uważnie zacząć obserwować wodę, pogodę, kierunek wiatru i takie tam – ogólnie zaczyna się zabawa w wędkarskiego detektywa. Tym sposobem profesja guida na szkierach jest na maxa uzasadniona. Wierzcie mi, że jest tam bardzo dużo niuansów, które mogą zadecydować czy będziecie łowić kikuty po 60 cm czy może spotkacie się z naprawdę dużymi, walecznymi rybami.
Doskonała prostota = wahadłówka Onduspoon no. 3
Po drugie AT Minnow
Po zdjęciu z pewnej miejscówki przeszło metrowej mamuśki, która raczyła się trącym się leszczem i wszechobecnym śledziem następnego dnia pojawiły się wcześniej nie wychylające się ze strachu tabuny mniejszych szczupaków w przedziale od 45 do nawet 80cm. Nie były to jakieś potwory ale zabawy dały naprawdę sporo. Była to świetna okazja do sprawdzenia skuteczności gumowego rippera AT Minnow, który poziomem dopracowania detalu i ilością patencików ułatwiających zbrojenie może być stawiany za wzór przynęt gumowych. Oczy, skrzela, realistyczna płetwa ogonowa i płetwa grzbietowa to elementy o które zadbał producent, dzięki nim nasz wabik wygląda i porusza się jeszcze bardziej naturalnie.
Według mnie najciekawszym elementem i najbardziej użytecznym jest kanał wewnątrz przynęty przez który bez najmniejszego problemu przeprowadzamy dozbrojkę. Nie potrzeba do tego szydełka ani innych wydumanych przyrządów, których miejsce raczej jest w przyborniku z nićmi naszych żon, a nie w naszych poważnych wędkarskich pudełkach. Puszczona kanałem dozbrojka nie haczy o ogonek ani linkę co dość często mam miejsce w innych systemach dozbrajania gum. Guma wręcz nafaszerowana jest użytecznymi otworami dzięki którym bez problemu przeprowadzimy hak offsetowy, dociążymy gumę lub zaaplikujemy atraktor, który będzie równomiernie wypłukiwany z wnętrza naszej sebilki.
Jeśli chodzi o samą pracę to powiem, że jest dobrze 🙂 Przy zbrojeniu niewielką pięcio-gramową główką guma pracuje dość delikatnie i zwiewnie. Niezbyt agresywnie merdający kwadratowy ogonek i delikatne wychylania na boki wytwarzają wystarczająco silną falę hydroakustyczną by żerujący Szczupak namierzył potencjalną ofiarę i skusił się do ataku. AT Minnow bardzo fajnie i skutecznie kusił Szczupaki podczas delikatnego jerkowania i twitchowania. Odskoki i szalone ruchy rewelacyjnie Niestety wraz z upływem czasu aktywność drapieżników spadała, a wcześniej zajmowane przez nie miejscówki zupełnie opustoszały. To był sygnał, że trzeba dociążyć gumę główką 10-12gr i zacząć szukać zębaczy na ostrych kantach w okolicach 4-5m. Przy zwiększeniu obciążenia guma dostała jak by strzału energetycznego. Jej ruchy były znacznie bardziej agresywne i zdecydowane co przekładało się na wytwarzany przez nią „hałas”. Taki zabieg przyniósł kilka rybek i niestety jeden potężny strzał, który ostro poharatał gumisia. Ryba trafiła w samą główkę i przód opadającego riperka – niestety nie było szans na trafione zacięcie nie małego napastnika.
Szalony bezsterowiec Stick Shadd
It’s a kind of magic -Magic Swimmer
Podsumowanie